"Jak Chiny uniknęły terapii szokowej". Recenzja książki Izabeli Weber
Wczesnym latem 1988 roku radykalna reforma cen nagle znalazła się w centrum uwagi (…) tym razem koszty były dramatyczne. Po raz pierwszy od lat 40. XX wieku inflacja wymknęła się spod kontroli - Izabela Weber, How China Escaped Shock Therapy. The Market Reform Debate
Przed terapią szokową Chiny uchroniły trzy czynniki. Bezpośredni wpływ miały niepokoje społeczne wywołane gwałtownym wzrostem cen oraz działalność Instytutu Reformy Systemu, który kształtował strategię reform. W dłuższej perspektywie decydujące znaczenie miała także tradycja polityczno-ekonomiczna zawarta w dwóch klasycznych tekstach: Guanzi oraz Debata o soli i żelazie (Salt and Iron Debate). Tak najkrócej można odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule książki Izabeli Weber Jak Chiny uniknęły terapii szokowej (How China Escaped Shock Therapy. The Market Reform Debate).
Tę publikację warto znać nie tylko dlatego, że terapia szokowa była procesem, którego skutki poznaliśmy na własnej „skórze” w Polsce. Książka ta pozwala również porównać, czym różniło się podejście do transformacji w obydwu krajach. W Polsce terapia szokowa została wdrożona w pełni, co daje możliwość analizy różnic w przebiegu reform i ich konsekwencjach. Zbyt często w dyskusjach o transformacji gospodarczej pomijamy sposób integracji z globalnymi rynkami oraz redefinicję roli państwa w gospodarce – a to właśnie one nie tylko wpłynęły na społeczne koszty transformacji, ale także ukształtowały model rozwoju gospodarczego, którego trwałość w dłuższej perspektywie jest niepewna.
Być może tego rodzaju krytyczna refleksja spowoduje, że dyskutując na ten temat przekroczymy horyzont jedynie słusznej interpretacji. Znajomość wyżej wymienionych zjawisk oraz wiedza na temat wywołanych przez konkretne decyzje i polityki konsekwencji oddziałujących zarówno na jednostki, społeczeństwo jak i państwo może stanowić istotne źródło wiedzy w kontekście potencjalnych prób aplikowania podobnego rodzaju „terapii”.
Terapia szokowa i jej kluczowe elementy
Terapia szokowa, jako zestaw skoordynowanych reform mających na celu gwałtowne przejście od gospodarki centralnie planowanej do rynkowej, opierała się na jednoczesnym uwolnieniu cen i ich stabilizacji poprzez restrykcyjną politykę monetarną i fiskalną. Kluczowym dopełnieniem tego procesu była prywatyzacja przedsiębiorstw państwowych oraz liberalizacja handlu, które miały stworzyć fundamenty nowego ładu ekonomicznego. W latach 80. Chiny wkroczyły na ścieżkę reform rynkowych, jednak ich wdrażanie nie przebiegało według jednego, z góry ustalonego schematu. Jak zauważa Weber, wśród chińskich decydentów ukształtowały się dwa rywalizujące obozy, których wizje transformacji gospodarczej znacząco się różniły. Spór ten nie był jedynie techniczną debatą o mechanizmach reform, lecz odzwierciedlał głębsze napięcia dotyczące kierunku rozwoju kraju oraz tempa i zakresu odejścia od modelu planowego.
Pierwszym obozem byli pragmatycy, zwolennicy stopniowych reform, którzy optowali za tym by gospodarkę rynkową tworzyć stopniowo, na gruncie starego systemu. Temu służyć miał dwutorowy system cen (dual-track system), który był przeciwieństwem terapii szokowej. Państwo w takim podejściu miało dalej nadzorować najważniejsze części produkcji przemysłowej oraz ceny najbardziej podstawowych dóbr, stopniowo i w sposób kontrolowany uwalniając ceny pozostałych. Drugim obozem byli idealiści, którzy uważali, że ingerencja państwa w gospodarkę sprzyja korupcji i powinna zostać zastąpiona mechanizmami rynkowymi. Zamiast koncentrować się na punkcie startowym tj. obecnym modelu gospodarczym, kładli nacisk na cel ostateczny – gospodarkę rynkową z minimalną rolą państwa. Choć jeszcze w 1987 roku wydawało się, że podejście stopniowych reform jest dominującym to już rok później zaczęto realizować terapię szokową. Bardzo szybko się jednak z niej wycofano. Dlaczego tak się stało?
Dlaczego zrezygnowano z terapii szokowej?
Po pierwsze ze względu na świadomość znaczenia inflacji i masowych protestów. Jednym z największych zwolenników wprowadzenia terapii szokowej w Chinach był przywódca Komunistycznej Partii Chin, Deng Xiaoping. Uwolnienie cen w 1988 roku szybko przerodziło się jednak w niewidzianą od lat 40-tych XX wieku inflację, masowe wykupywanie produktów ze sklepów oraz protesty społeczne rozlewające się po całym kraju. Wśród partyjnych elit wciąż głęboka była pamięć wojny domowej, w której to właśnie inflacja była jednym z kluczowych czynników które zdecydowały o zwycięstwie komunistów. Jak podkreśla również Weber, w długiej historii Chin, dynastyczne cykle często występowały z cyklami monetarnej stabilności. W związku z tym, gdy tylko pojawiła się możliwość zagrożenia dla porządku politycznego, wycofano się z drogi radykalnej zmiany.
Drugim ważnym elementem była działalność Instytutu Reformy Systemu (IRS), „pierwszego niezależnego think tanku w świecie socjalistycznym” jak określiło go kilku rozmówców, z którymi Weber przeprowadzała rozmowy. IRS uzyskał znaczenie podczas przeprowadzania reformy rolnej pod koniec lat 70-tych, kiedy to dostarczył wiedzy bazującej na ilościowych i jakościowych badaniach przeprowadzanych na chińskiej prowincji, która stanowiła ważny element ostatecznej wersji reformy. To wtedy udokumentowano nie tylko ekonomiczne ale i społeczne konsekwencje przenoszenia produkcji rolnej na niższe szczeble. Metody wykorzystywane przez IRS, bazujące nie tylko na ilościowych ale również jakościowych badaniach oraz eksperymentach a także wykorzystujący dodatkowo perspektywy różnych nauk społecznych i humanistycznych, były cechami charakterystycznymi instytucji. I to one przekonały część decydentów, którzy poszukiwali konkretnych narzędzi do przeprowadzania reform. To empiryczne podejście odróżniało Instytut od tych doradców (wśród których byli m.in. ekonomisći z Europy Wschodniej jak Ota Sik, Włodzimierz Brus czy Janos Kornai) którzy zalecali chińskim decydentom działania bazujące na teoretycznych modelach i wynikające z nich pakiety reform, które przypominały terapię szokową.
Ostatnim elementem wartym wspomnienia były starożytne chińskie traktaty: Guanzi oraz Debata o soli i żelazie (Salt and Iron debate). Guanzi jest starożytnym chińskim tekstem ekonomicznym, którego treść ogniskuje się wokół stabilizacji cen. Weber zwraca w swojej książce uwagę na regułę „lekkie-ciężkie”, odnoszącą się do zjawisk gospodarczych, która przedstawiona była w Guanzi. W kontekście towarów reguła ta oznacza, że towar „lekki” jest relatywnie mało ważny, a towar „ciężki” jest z kolei artykułem podstawowym, niezbędnym dla dobrobytu. Istotne w poprzednim zdaniu jest słowo „relatywnie”, bowiem reguła ta ujmuje to w ten sposób, że wszelkie towary mogą być ocenione pod kątem „wagi” tylko w relacji do innych towarów i gospodarczych zjawisk. „To, czy dany towar jest uznawany za ciężki lub lekki, podlega ciągłym zmianom i zależy od pory roku, praktyk produkcyjnych oraz dynamiki rynku, a także innych czynników” (s.22). Co jednak wnosiła to zasada do zarządzania gospodarką kraju? Najkrócej rzecz ujmująć: wskazywała punkt ciężkości gospodarczej stabilności. Najłatwiej wytłumaczyć to na przykładzie zboża.
Zboże w społeczeństwach rolniczych jest fundamentem dobrobytu. Stąd też kluczowa jest cena ziarna i to wokół tej ceny wagi nabierają inne towary. Jak czytamu w Guanzi: Gdy zboże jest drogie, wszystkie inne rzeczy są tanie, gdy zboże jest tanie, wszystkie inne rzeczy są drogie (s. 24). Ta relacja wpływa nie tylko na samo zboże ale i na wartość pieniądza. Dlatego by zapobiec niestabilności na rynek zboża wkraczało państwo:
Gdy zboże jest tanie, władca wymienia pieniądze na żywność. W takiej sytuacji pieniądz jest „ciężki” i można za niego kupić stosunkowo dużą ilość zboża, a zatem poziom cen jest niski. Kiedy państwo wykupuje znaczną ilość zboża, jego cena rośnie, ale jednocześnie wartość pieniądza spada, co równoważy tendencję deflacyjną. Odwrotna sytuacja ma miejsce wiosną i latem, gdy zboże jest drogie. Państwo równoważy cenę zboża wyrażoną w pieniądzu oraz cenę pieniądza wyrażoną w zbożu poprzez regulowanie ilości pieniądza i zboża w obiegu. (s.25/26)
Drugim tematem zakorzenionym w starożytnych chińskich tekstach były rozprawy o soli i żelazie. Tu kluczowym tematem była rola państwa w gospodarce. Obóz pragmatyków i państwowców stał w nim na stanowisku, że państwo powinno kontrolować m.in. produkcję i dystrybucję soli oraz żelaza. Pozwalałoby to generować państwu dochody jednocześnie nie obciążając dodatkowymi podatkami swoich obywateli. Taki nadzór zapobiegałby również tworzeniu się oligarchii opartej na prywatnej własności kluczowych zasobów, która potencjalnie mogłaby nie tylko w większym stopniu na państwo wpływać ale wręcz stawiać mu wyzwanie. Po przeciwnej stronie stali idealiści, którzy w ingerencji państwa w gospodarkę widzieli upadek prawości w społeczeństwie. Posiadanie monopoli przez państwo było według nich nie tylko mechanizmem korupcjogennym, ale również pogarszało jakość i cenę samych produktów.
Jak podkreśla w książce Weber, obydwa te traktaty były żywe w praktyce rządzenia w Chinach. Jeszcze w latach 30 tych XX wieku dochody z soli były ważnym składnikiem budżetu w kilku prownicjach kraju. Debaty zawarte w przywołanych starożytnych tekstach miały oddźwięk również w dyskusjach na temat urynkowienia chińskiej gospodarki w latach 80 tych. Pokazuje to, że Chiny nie musiały bazować wyłącznie na zachodniej myśli ekonomicznej, a debaty dotyczące reformy nie musiały odbywać się w kluczu „bezalternatywności”. Jednocześnie w książce Weber kilkukrotnie przedstawia historie o tym, że chińscy ekonomiści i decydenci zasięgali opinii na temat reform na całym świecie – od krajów Europy Wschodniej, poprzez Amerykę Łacińską, na Stanach Zjednoczonych i Miltonie Friedmanie kończąc.
Jaka nauka na dziś?
Niepokoje społeczne i pamięć o wojnie domowej, działalność Instytutu Reformy Systemu i starożytne teksty ekonomiczne były kluczowe dla zatrzymania terapii szokowej w Chinach i wyboru drogi stopniowych reform. Jednak książki Weber nie należy traktować jedynie jako historii reform gospodarczych. Jak Chiny uniknęły terapii szokowej jest też dobrą lekcją na dziś, gdy toczą się debaty na temat potencjalnego modelu rozwoju gospodarczego, który powinniśmy zastosować w Polsce czy też jakie będą stosowały inne kraje. Bo o ile nie grozi nam, przynajmniej na razie, „terapia szokowa”, o tyle inne terapie bardzo szybko mogą pojawić się na horyzoncie. Przez terapie rozumiem tu odgórnie narzucone modele, które bazują albo na popularnych w dyskusjach ekonomicznych hasłach (patrz. innowacje) albo na próbie skopiowania rozwiązań z innych krajów abstrahując od czynników społecznych czy kulturowych i redukując je tym samym do czysto ekonomicznych parametrów (patrz: będziemy jak druga Korea/Japonia itd).
Jednocześnie, jak wspomniałem na samym początku tekstu, dyskusja dotycząca terapii szokowej w Polsce bardzo często dotyczy jej społecznych negatywnych efektów lub podkreślania, że była ona powodem gospodarczego sukcesu. Rzadko kiedy jednak dotyka relacji między państwem a gospodarką, a w tym leży sedno do jej zrozumienia.
Odstępstwo Chin od neoliberalnego ideału polega przede wszystkim nie na wielkości chińskiego państwa, ale na charakterze jego zarządzania gospodarczego. Państwo neoliberalne nie jest ani małe, ani słabe, lecz silne. Jego celem jest umacnianie rynku. W najbardziej podstawowym ujęciu oznacza to ochronę wolnych cen jako kluczowego mechanizmu gospodarczego. W przeciwieństwie do tego, chińskie państwo wykorzystuje rynek jako narzędzie w realizacji swoich szerszych celów rozwojowych. (…) Ucieczka Chin od terapii szokowej oznaczała, że państwo zachowało zdolność do izolowania strategicznych sektorów gospodarki – tych najbardziej istotnych dla stabilności i wzrostu gospodarczego – w miarę integrowania się z globalnym kapitalizmem. (s.3)